Pobyt w zagranicznym szpitalu kontra noc w luksusowym hotelu: za co zapłacisz więcej?

Według danych Towarzystwa Ubezpieczeniowego Europa zebranych w 2018 roku wynika, że 60 proc. Polaków uważa, że warto wykupić ubezpieczenie turystyczne przed wyjazdem. Czy oznacza to, że właśnie tyle z nas rozważnie podchodzi do kwestii podróży i pamięta o ochronie? Niestety nie. Odsetek Polaków, którzy deklarują zakup jakiejkolwiek polisy turystycznej jest o wiele wiele niższy – wynosi zaledwie 42 proc. Dlaczego nie decydujemy się na zakup ubezpieczenia turystycznego? Dla jednych będzie to kwestia oszczędności, dla drugich wiara w to, że nic złego wydarzyć się nie może. Życie jednak lubi płatać figle, stawiając nas w obliczu zdarzeń, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Czy warto ryzykować? Czy na ubezpieczeniu turystycznym warto oszczędzać? Ile możemy stracić rezygnując z ochrony w podróży? I w końcu – ile kosztuje pobyt w zagranicznym szpitalu?

Łóżko szpitalne 12 razy droższe niż hotelowe

Ubezpieczenie turystyczne to dodatkowy koszt – owszem, nie da się ukryć, że tak jest. Zwróćmy jednak uwagę, że koszt ten jest nieporównywalnie niższy od wydatków, z jakimi wiąże się cała wyprawa. Konkretniej? Cena standardowego ubezpieczenia turystycznego zaczyna się już od około 3 złotych za dzień. Jednocześnie dzienny pobyt w zagranicznym szpitalu może nas kosztować – UWAGA – ponad 12 tysięcy złotych. Brytyjski oddział portalu Finder.com, na podstawie danych Światowej Organizacji Zdrowia wyliczył z jakim kosztem musimy się liczyć spędzając dobę w jednym ze 185 szpitali świata. Kwoty te – często horrendalne – zestawił z cenami za dobę w luksusowych hotelach w poszczególnych państwach. Weźmy jednak po uwagę, że ceny te i tak nie oddają do końca realiów, bowiem obejmują one jedynie sam pobyt w szpitalu – bez leków i badań.

Pobyt w zagranicznym szpitalu: najdroższe – Monako

Monako – najmniejsze po Watykanie niezależne państwo świata. Mówi się, że jest enklawą najbogatszych ludzi. Każdy prawdziwy podróżnik powinien choć raz postawić tam stopę. Jednocześnie powinien być świadomy wybitnie wysokich cen. Wszystkiego. Łącznie z służbą zdrowia. Monako bowiem „wygrało” w rankingu najdroższych szpitala świata. Okazało się, że doba spędzona w tamtejszym szpitalu – przypomnijmy, że bez leków i badań – kosztuje 12 609 złotych. A ile zapłacilibyśmy ciesząc się dobrym zdrowiem i spędzając ten czas w luksusowym, 5-gwiazdkowym hotelu w Monako? Prawie 7 razy mniej! Za noc spędzoną w najlepszych hotelach musielibyśmy wydać średnio około 1870 złotych. Niewiele lepszy pod tym względem okazał się Luksemburg. Jeśli podczas pobytu tam musielibyśmy skorzystać z usług służby zdrowia i konieczna okazałaby się hospitalizacja, za noc pod czujnym okiem personelu medycznego zapłacimy średnio 6640 złotych, przy czym noc w hotelu kosztowałaby nas około 571 złotych. Niewiele tańsza pod tym względem jest Norwegia – tam za zajęcie szpitalnego łóżka, z naszego portfela upłynniłoby się około 4916 złotych. Natomiast rachunek wystawiony w ekskluzywnym hotelu opiewałby na kwotę 1210 złotych. A jak wygląda to w jednym z najbogatszych państw świata – Katarze? Tam z kolei szpitalna pomoc medyczna ceni się na około 4789 złotych. A z jakim wydatkiem wiązałaby się noc w jednym z katarskim hoteli? Za to zapłacilibyśmy maksymalnie 673 złote. W zestawieniu z dosyć wysokimi cenami znalazło się także San Marino – 3095 złotych za szpitalne łóżko, Dania – 2958 złotych czy Zjednoczone Emiraty Arabskie – 2660 złotych. Dla porównania – cena za dobę w polskim szpitalu została oszacowana na 576 złotych.

Na koniec coś, żeby rozluźnić atmosferę, a mianowicie – kraje, w których za pobyt w szpitalu zapłacimy najmniej. Erytrea, Malawi, Gwinea Bissau, Liberia i Demokratyczna Republika Konga – tam, za dobę spędzoną w szpitalu zapłacimy mniej niż 5 złotych. Weźmy jednak pod uwagę, że standard tamtejszych szpitali będzie nieporównywalny z tym oferowanym w najdroższych państwach świata.

Obowiązkowe ubezpieczenie zdrowotne do Tajlandii?

Kilka dni temu Internet obiegła informacja mówiąca o wprowadzeniu nowej opłaty dla turystów odwiedzających Tajlandię. Ma to być obowiązkowe ubezpieczenie zdrowotne, które każdy podróżnik będzie musiał opłacić przy wjeździe do kraju. Pomysł, z jednej strony ma zapewnić bezpieczeństwo i spokojną głowę turystom, ale z drugiej – ma być potężnym zastrzykiem dla budżetu państwa. Opłata nie będzie wysoka – szacuje się, że będzie wynosiła około 100 THB, co w przeliczeniu na złotówki daje nam około 12 złotych. Według zapowiedzi rządu ma być jednak obowiązkowa. Dla pojedynczego turysty koszt to może niewielki, ale dla tajskiej turystyki? Znaczny, bardzo znaczny. Mając na uwadze liczbę turystów, która każdego roku nadciąga do Tajlandii, opłata ta może przynieść nawet 120 mln dolarów dla budżetu państwa. Pieniądze te miałyby wspomóc tamtejszą służbę zdrowia, która każdego roku wydaje około 9 mln dolarów na leczenie zagranicznych turystów.

Tajlandia: kiedy jechać do Tajlandii, gdzie się zatrzymać, na co się zaszczepić?

Ubezpieczenie turystyczne czy karta EKUZ?

Wielu z nas wyjeżdżając na wakacje nie zaprząta sobie głowy dodatkowym ubezpieczenie zdrowotnym. Czasem wychodzimy z założenia, że wykupując wczasy w biurze podróży wraz z polisą turystyczną, jesteśmy chronieni na każdą ewentualność. Owszem, ubezpieczenie dostajemy poniekąd w pakiecie, jednak pamiętajmy, że polisa ta ma bardzo okrojony zakres i w kryzysowej sytuacji może po prostu okazać się niewystarczalna. W przypadku podróży do krajów europejskich podstawową opiekę medyczną zapewni nam też karta EKUZ. Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego pozwala na darmowe leczenie w ramach systemu publicznej opieki zdrowotnej w krajach europejskich, jednak nie obejmuje wszystkich świadczeń – nie pokryje między innymi transportu medycznego do Polski czy usług nierefundowanych przez publiczną służbę zdrowia w danym kraju. Pamiętajmy też, że karta EKUZ nie jest alternatywą dla ubezpieczenia turystycznego, a może być jedynie jego dopełnieniem.

EKUZ – bezpłatne ubezpieczenie zdrowotne poza granicami kraju